Moja lista blogów

czwartek, 21 maja 2015

Kol Lyoko - Rozdział 10

Obudziłam się obok Williama przykryta jego bluzą.
- Dzień dobry - szepnął mi do ucha gdy tylko otworzyłam oczy.
Nic nie odpowiedziałam tylko uśmiechnęłam się do niego dalej wtulając się w jego ramiona.
- Księżniczko wstajemy - szeptał mi dalej do ucha.
- Jeszcze nie - mamrotałam pod nosem.
W tym momencie nauczyciele zaczęli wszystkich budzić . Mieliśmy pół godziny aby ogarnąć się do śniada.Wszyscy byli już gotowi zwłaszcza Odd. Zeszliśmy na śniadanie. Na stołówce usiedliśmy tak jak zawsze.Po śniadaniu mieliśmy godzinę dla siebie.Podczas tej godziny poszłam do Aelity , aby porozmawiać z nią jak kiedyś.Weszłam do nich do klasy i zauważyłam jak Ulrich siedział i wpatrywał się w nasze wspólne zdjęcie.Zrobiło mi się go żal więc podeszłam i usiadłam obok niego.
- Wszystko ok? - zapytałam
- Nie wszystko jest źle - powiedział z poirytowaniem
- Dlaczego wszystko według ciebie jest źle - spytałam
- Bo nie mam już ciebie - krzyknął
- Yumi ..ja..- jąkał się chcąc przeprosić mnie za atak krzyku
Nic nie mówiłam tylko przytuliłam go.Nagle do sali wparowała Sissi i zepsuła wszystko.
-Hura - mówiła sama do siebie
- Z czego się tak cieszysz? - spytał Stern
- Z tego że będzie gra terenowa - powiedziała szukając ubrania
- Niby kiedy ?  zapytałam z niedowierzaniem
- A dzisiaj po obiedzie - zamamrotałam
Dalej siedziałam przytulona do Ulricha.Do sali wpadł Odd. Natychmiast odsunęłam się od Ulricha.
- Nie przeszkadzajcie sobie wy moje gołąbeczki- powiedział śmiejąc się
- Odd nie przesadzaj - wyrwał się Ulrich
- Ale co ja tylko mówię prawdę - szedł w zaparte Odd
- Odd ty idioto uspokój się chyba nie chcesz , abym mówił o tobie i Aelicie - wymigał się Ulrich i tak zaczęła się kłótnia po między nimi . Aelita , ja i Jeremi przyglądaliśmy się chłopakom ze zdziwieniem.W głowie miałam tylko jedno czy jest coś o czym nie wiem ?. Jeremi wyprowadził mnie na korytarz .
- Yumi porozmawiaj z Aelitą proszę - błagał prawie na kolanach Jeremi
-Dobrze tylko ty porozmawiaj z tymi dwoma idiotami co się kłócą- powiedziałam
- A o czym mam z nimi porozmawiać ? - zapytał
- O tym , aby Odd nie wtrącał się w to co jest pomiędzy mną , a Ulrichem , a Ulrich ma nie dyskutować z Oddem na nasz temat - powiedziałam
Jeremi patrzał na mnie ze zdziwieniem. Widać było że nie do końca zrozumiał moją wypowiedz.Po prostu miałam dość tego że Odd i Ulrich ciągle się kłócą się o to czy jestem z Ulrichem czy nie.Zawsze gdy przyjdę do nich za każdym to samo.Wiele razy myślałam o tym , aby na jakiś czas wyjechać do Japonii , ale nie chciałam odchodzić tak bez powodu .Chwilę później Jim gwizdną gwizdkiem i krzyknął ; Zbiórka . Na zbiórce nie było tylko Odda .
- Della Robia czekasz na zaproszenie czy co ? - zapytał Jim
- A kiedy wysłałeś to zaproszenie - żartował Odd
- Dobra ludki za godzinę gra terenowa macie się rozejść  i ogarnąć - wykrztusił z niechęcią Jim
Pobiegłam szybko do sali ,aby sprawdzić telefon.Odblokowując go zauważyłam nową wiadomość od cioci z Japonii :
Cześć Yumi 
Razem z twoimi rodzicami postanowiliśmy , abyś za następny miesiąc zamieszkała ze mną jeśli się zdecydujesz daj znać 
                                                                                                                                         Ciocia Mia
Byłam zaskoczona decyzją cioci i rodziców , ale nigdy nie podejrzewałam że zrobią mi coś takiego bez mojej wiedzy i zgody.Nawet nie chce myśleć o tym , że będę musiała zostawić tu całe swoje życie , wszystkich przyjaciół i tak po prostu odejść.
-Zostało wam 15 minut - krzyczał Jim
W rekordowym czasie ubrałam się i wyszłam na zbiórkę.
- Wszyscy są ? - spytał Jim
- Della Robia masz już to zaproszenie ? - zapytał nauczyciel
- Jeszcze czekam aż je dostarczą , a co ? - żartował dalej Odd
Kierowaliśmy się w kierunku głównego wyjścia.W ostatnim momencie cofnęłam się do sali po telefon.Z klasy obok usłyszałam dziwne pukanie w ścianę , które chciałam natychmiast sprawdzić.Okazało się że obok był Ulrich.
- Co ty tu robisz ? - spytałam
- A nie chciało mi się iść , a ty ? - zapytał o to samo
- Wróciłam się po telefon - odpowiedziałam
Stałam i wpatrywałam się w niego . Nagle światła same się zgaszały i zapalały.Bardzo się bałam.Ulrich złapał mnie za rękę i wyprowadził mnie z sali.Potem sufit zaczął się kruszyć , a lampy po kolei spadały na kafelki.Nie wiedziałam co się dzieje.
- Yumi musimy wyjść ze szkoły - powiedział ze strachem w głosie
Szybko złapałam go za rękę .Biegliśmy do wyjścia.Już widać było drzwi prowadzące na zewnątrz lecz były zamknięte podobnie jak inne drzwi na zewnątrz.W ostatnim momencie wysłałam SMS-a do Jeremiego : Jeremi ratuj X.A.N.A chyba atakuje pomóż.
- Ulrich co teraz - spytałam przestraszona
- Nie wiem - odpowiedział
══════════════════════۞۞══════════════════════
Perspektywa Jeremiego

Właśnie szliśmy z Jimem w kierunku boiska , gdy dostałem SMS-a od Yumi. Poszukałem Odda,Aelitę i Williama i zabrałem ich do fabryki .Na miejscu wytłumaczyłem im o co chodzi.William widać było , że boi się o swoją dziewczynę.Kazałem im natychmiast iść do skanerów.Usiadłem przed superkomputer i odpaliłem go .
- Skan Odda, skan Aelity , skan Williama ... wirtualizacje - mówił sam do siebie.

══════════════════════۞۞══════════════════════
Perspektywa Yumi

Sufit sypał się dalej .Próbowaliśmy już wszystkiego , ale nie dało się uciec.
- Ulrich boje się - powiedziałam
- Nie bój się odpowiedział przytulając mnie.
Jeden z kawałków sufitu spadł prosto na nas.
- Kocham cię - wykrztusiłam
- Ja ciebie....- nie dokończył
W ostatniej chwili Jeremi nacisnął : POWRÓT DO PRZESZŁOŚCI. Mówiąc prościej uratował nas.
I znowu obudziłam się obok Williama.Poszliśmy do reszty zapytać  co się wczoraj wydarzyło.
- Jeremi co to było? - spytałam
-Atak X.A.N.Y - powiedział
- Znowu atakuje - zapytał Stern
- Niestety tak na razie bez potworów , ponieważ jest osłabiony ... do czasu - powiedział
Wszystkich zastanawiało co będzie dalej .














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz