Moja lista blogów

czwartek, 25 lutego 2016

Kod Lyoko - Rozdział 14

Siedzieliśmy sobie w kuchni , gdy nagle wszedł do niej mój tata .
-Dzień dobry -powiedział Ulrich
-A dzień dobry Ulrich - odpowiedział mój Tata
Byłam bardzo zdziwiona.Nawet nie zapytał co on tu robi , kiedy przyszedł i jak wszedł .
-Chyba idzie wasz mały problem - zaśmiał się tata
-Jaki problem ? - spytałam
-Sama zobacz -odpowiedział tata
Za radą taty spojrzałam z ciekawością na schody , po nich schodził jeszcze śpiący Hiroki .
Na poczatku wszedł do kuchni i przemknął obok mnie i Ulricha tak jakby nas tam nie było , po chwili cofnął się do wejścia przecierając oczy ze zdziwienia .
-Ulrich ?, ale co ty tu robisz ? -zapytał ze zdziwieniem
-A to już chyba nie twoja sprawa - powiedziałam
-A właśnie że moja - odpowiedział z oburzeniem
Nie miałam zamiaru dłużej siedzieć w kuchni z tym małym potworkiem Hirokim.
-Dobra my już idziemy na górę - powiedziałam
-Idę z wami - zasugerował Hiroki
Spojrzałam na Ulricha . Widział że byłam zdenerwowana .
-Tato idziemy sami -powiedziałam
-Dlaczego ? - znowu spytał Hiroki
-Hiroki daj im spokój -powiedział Tata
Nie czekałam ani chwili dłużej , złapałam Ulricha za rękę i prowadziłam na górę do swojego pokoju.Gdy tylko weszliśmy zamknęłam drzwi na klucz żeby tylko ten mały potwór nie wszedł .
-Yumi wszystko dobrze ? - zapytał
Nie wiedziałam co powiedzieć , czy wogóle coś powiedzieć , stałam i milczałam .
-Yumi pytam jeszcze raz czy wszystko jest dobrze ? , Mi możesz powiedzieć - powiedział
-Tak wszystko jest dobrze - odpowiedziałam
Nic nie mówił tylko podszedł i mnie przytulił.Byłam bezsilna.Te wszystkie problemy które miałam, wydarzenia które nawet nie powinny mieć miejsca choćby ten wypadek . Nie mogłam się po tym wszystkim pozbierać nie dawałam już rady.Cały czas płakałam bałam się że znowu zostanę sama , że po prostu Ulrich odejdzie tak bez słowa wyjaśnienia. Cały ten ból trzymałam w sobie , codziennie na nowo rozdrapywałam stare rany.Każdego dnia pytała się : Po co to robię ?. Nikt nie był w stanie mi pomóc nawet Ulrich.
-Ale Yumi nie płacz wszystko będzie dobrze - uspokajał mnie Ulrich
-Obiecujesz ? -spytałam
-Tak obiecuję -odpowiedział
Nagle do domu weszła moja mama . Nie wiedziała że Ulrich jest ze mną .
-Ulrich musisz już iść -powiedziałam
-Dobrze , pa kocham Cię -pożegnał się i wyszedł przez balkon
Szybko podbiegłam do drzwi otwierając je .
-Yumi dzisiaj o 15 idziemy do naszych znajomych którzy nie dawno się tu wprowadzili -powiedziała mama
-Dobrze -powiedziałam
Miałam tylko 3 godziny żeby się ogarnąć .Mama mówiła mi że jej starzy znajomi jeszcze ze studiów nie długo się wprowadzą do sąsiedniego domu.Mieli dwójkę dzieci dziewięcio letnią Kamil i 15 letniego syna Alexa . Z tego wszystkiego zapomniałam się ogarnąć. Zostało mi tylko 30 minut.Szybko ubrałam bluzę oraz jakieś spodnie i zbiegłam na dół po schodach.
-Yumi jak ty się ubrałaś ? - zapytała mama
-Normalnie -odpowiedziałam
Miałam ochotę zostać w domu.W sumie bardzo chciałam poznać Alexa z opowiadań mamy wynikało na to że jest prawie taki jak ja co bardzo mnie zdziwiło.
-Cześć Ross - przywitała się mama z panią Lestwood
-Witaj kochana , wejdźcie -powiedziała
Czułam się jakoś dziwnie . W korytarzu zajęliśmy kurtki i weszliśmy do salonu . Mama poszła do kuchni z panią Lestwood, Tata poszedł rozmawiać do salonu z mężem pani Lestwood, Hiroki bawił się z Kamil , a ja starałam się znaleść łazienkę.
-Przepraszam że przeszkadzam , ale mam jedno małe pytanie gdzie jest łazienka ? -spytałam
-A ty pewnie musisz być Yumi , mama mówiła mi o tobie bardzo dużo , a łazienkę znajdziesz na górzę trzecie drzwi po lewej -odpowiedziała pani Lestwood
W głowie siedziały mi słowa pani Lestwood byłam bardzo zdziwiona że moja mama mówiła wiele rzeczy o mnie .Z tego wszystkiego zapomniałam gdzie jest łazienka .Otwierałam drzwi po kolei aż nie chcący weszłam do pokoju Alexa .
-Jeny przepraszam nie chciałam wejść - stałam czerwonaze wstydu tłumacząc się
-Nic się nie stało -opowiedział
Stałam w drzwiach i patrzyłam się na niego jak bym zobaczyła ducha.W mojej wyobraźni wyglądał zupełnie inaczej niż naprawdę.Miał niebieskie oczy i blond włosy z grzywką ułożoną na lewą stronę . Ubrany był w czarne dresy i siwą luźną bluzę .Siedział na łóżku wpatrzony w telefon.
-Może wejdziesz ? -spytał
-Nie , nie będę ci przeszkadzać -powiedziałam
-Ale ty mi w niczym nie przeszkadzasz -odpowiedział uśmiechając się
-No dobrze -powiedziałam wchodząc do jego pokoju
Byłam bardzo speszona i nie pewna usiadłam obok niego.
-To gdzie będziesz teraz chodził do szkoły ? -zapytałam przerywając ciszę
-A rodzice zapisali mnie do tutejszej szkoły -odpowiedział
-Do Kadic ?! -spytałam zdziwiona
-Tak do klasy pani Rachel -powiedział
W tym momencie mnie totalnie zamurowało.
-Czyli będziesz ze mną w klasie -powiedziałam z lekkim uśmiechem
-To chyba dobrze -odpowiedział
-W poniedziałek możemy iść razem do szkoły przy okazji Cię oprowadzę po szkolę -zaproponowałam
-Z miłą chęcią -odpowiedział
W głowie układało mi się setki pytań które chciałam mu zadać.Było mi trochę gorąco więc podeszłam do otwartego balkonu.Widok z niego był przepiękny zwłaszcza o zachodzie słońca .
-Dzieci chodźcie na obiad -zawołała nas mama Alexa .
Zeszliśmy razem na dół i usiedliśmy razem do stołu .Po skończonym obiedzie pomogliśmy pani Lestwood posprzątać i spowrotem poszliśmy na górę .Alex widział że było mi trochę zimno i bez wahania dał mi swoją bluzę .
-Dziękuję -powiedziałam
-Nie masz za co - odpowiedział
Stałam przy oknie oparta o ścianę .Wtedy Alex podszedł i mnie przytulił.Byłam bardzo zdziwiona , serce zaczęło mi bić coraz szybciej i szybciej.Nie wiedziałam co zrobić wtedy uratowała mnie moja mama.
-Yumi musimy już iść -zawołała
-Przepraszam ale muszę już iść -powiedziałam
-To do zobaczenia jutro -pożegnał się Alex
Szybko poszłam do domu.Gdy tylko weszliśmy do domu podbiegłam po schodach do swojego pokoju i zamknęłam się w nim na noc.Położyłam się na łóżku .Jedna myśl chodziła mi po głowie
Czy po między mną a Alexem będzie coś więcej niż przyjaźń i co w tej sytuacj z Ulrichem.
Moje życie zaczęło się sypać na nowo.Nie wiedzialam co zrobić obiecałam Ulrichowi że nigdy więcej nie zrobię niczego głupiego.Wtedy pierwszy raz sięgnęłam po żyletke i  zaczęłam "rysować" linie po swoim nadgarstku ... .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz